English	Polish

Can't Be Erased

JT Music

I'm the dancing demon Watch me twirl and hop and spin I'm quick to give a smile But I won't forget your sins Hahahahaha Ha ha ha! The wonders of imagination Welcome home dear friend How long we've all been waitin' Let's create a masterpiece, breathe life into your dreams! All you gotta do is start up the machine! I'm the product of an artist Whose creations bring delight Upon this somber threshold Imagination comes to life Just free yourself from reason Soon you'll see in black and white Call me a seed of evil But what's that mean If I'm conceived within your mind? Leaking from the ceiling Ink is bleeding through the lines Is that your heart that's beating Or illusion you're alive? Collect what's necessary Keep appeasing the divines It's me you should be believing Cuz he's deceiving you with lies Holy Conniption - has it been thirty years? It appears Mickey Mouse might've been murdered here Lifeless pie-cut eyes - I have learned to fear Kinda reminds me why I quit workin' here Why did I come, lemme go home, I should be leavin' Whatever happened, don't wanna know What are these demons? Guess If I gotta be stuck here Then I might as well investigate Secrets are unlocking - but too bad the exit ain't Despite this mask of happiness I drown in dark despair The world may be your canvas What you paint on it, beware! The pen is mightier than the sword It has no limitation Don't refrain, this ink will stain And nothing can erase us now Can you describe the face you saw? Could it be one you recognize? We'd never harm the hand that draws Imagination cursed us all with life Shamed and defaced Scathed and disgraced Tainted by hatred And can't be erased Creators betrayed us We've got it on tape We've written your fate And it can't be erased I was not always a monster Once I was somebody's muse Innovation made us stronger But that power was abused The machine is thumping And the ink is pumping Now you need to run Because the demon's coming I really need help, someone send a telegram I'm surrounded by upside-down pentagrams I don't have a guide Just little bit of candlelight With an axe that I don't know how to handle right That little devil darlin's on a lot of reels Long as he's on one, he cannot be real Stop the projectors, Bendy's off his reel Got a feeling he and Joey got a deal An unholy bargain, a demonic seal With a master plan, that I must reveal Won't be long till this ink's all congealed Upon my body, head to toe all concealed But a little bit of bleach should do the trick I'll never watch another damn cartoon - I quit! Look at you, you're scared of a moving pic Hey Bendy, how'd you get that tutu to fit? I'm blinded by this evil growing My heart is full of people-loathing With secrets that I keep from showing I am the wolf in sheepish clothing Flood the shop, with ink a-flowing Push it to the brink of blowing We hope you don't think of going Weigh you down to keep from floating Come with me, we'll bring you Joey You'll be kept from being lonely Kicking, screaming, sinking slowly Give your soul, it's what you owe me Shamed and defaced Scathed and disgraced Tainted by hatred And can't be erased Creators betrayed us We've got it on tape We've written your fate And it can't be erased I'm the dancing demon Watch me twirl and hop and spin (Can't be erased) I'm quick to give a smile But I won't forget your sins (Can't be erased) I'm the dancing demon Watch me twirl and hop and spin (Can't be erased) I'm quick to give a smile But I won't forget your sins Can't be erased

To ja, tańczący demon Patrz, jak ładnie ruszam się Co prawda się uśmiecham Lecz Twój grzech wciąż ciągnie się Ha ha ha ha ha Ha ha ha! Zapędy wyobraźni Witaj w domu druhu Długo nam było czekać Daj mi stworzyć coś pięknego, tchnąć życie w swoje sny! Wszystko, co musisz zrobić, to włączyć maszynę! Stworzył mnie pewien artysta Cudem swym zachwycał się Lecz za progiem tego studia Cud ten dostał życie swe Nie musisz nad tym myśleć Wkrótce prawdę poznasz wnet Zła jestem prawą dłonią Lecz, co jeśli Wyobrażeniem jestem twym? Sufit coś przecieka Tusz wychodzi za kontur Czy to twe serce bije Czy to złuda życia tu? Znajdź to, co Ci potrzebne Bóstwa uspokoisz wnet To mi powinieneś zaufać Gdyż on dokarmia kłamstwem Cię. Ja nie mogę - to już 30 lat minęło? A jak na to patrzę to sporo się tu pozmieniało Dobro umarło, a te ich oczy wciąż straszą mnie Już przypominam sobie czemu z tej pracy zrezygnowałem Po co to przylazłem, wracam się, dajcie mi iść Mam gdzieś co się tu dzieje Co to za demony? Na dłużej tu utknąłem Może się tu rozejrzę Chyba coś odkryłem - niestety to nie wyjście Pomimo maski szczęścia Ciągle w swoich tonę łzach Kartka staje się światem twym A rysunek z niej to strach! Pióro staje się mieczem twym Nic Cię nie ogranicza Parę kleksów nie zaszkodzi Ich i nas znieść rady nie dasz! Czy radę dasz tę twarz poznać? Czy radę dasz ją rozpoznać? Jak twórcy miałbym zadać cios Wyobraźnia zaklęła życie w nas Obciach i wstyd Szpetności szczyt Splamiony przez zawiść I nie da się znieść Nasz twórca jest cwany I mamy go gdzieś Twój los jest spisany I nie można go znieść Z początku nie byłem tym złym Do tworzenia zmuszałem Lecz przez parę mały zmianek Siłę nową dostałem Maszyna wciąż stuka Tusz ujścia wciąż szuka Ukryj się gdzieś szybko, (bo) Demon do drzwi puka Tutaj pomoc jest potrzebna, weź ktoś służbę zawołaj Od tych wszystkich pentagramów uchronić się nie zdołam Bez przewodnika Korytarzami po omacku Z marną siekierą co jak się zużyje to się złamie na pół Ten słodki diabełeczek po tych taśmach się przewija Póki na niej jest, całe zło mnie mija Weź wyłącz ten projektor, bo widzę go już żywego Między nim a Joey'm musiało dojść do podpisania paktu pokojowego Cóż za piekielna okazja, mam mu sprzedać duszę Szkoda, że najpierw cały ten misterny plan odkryć muszę Nie potrwa to długo jeśli atrament szybko zaschnie Ten na moim ciele, lub mnie w całości nie pokryje Może z wybielaczem sobie wtedy poradzę A co do tych kreskówek - Składam rezygnację! Tylko spójrz na siebie chłopie, boisz się bajeczki? Ej, Bendy, jakżeś zmieścił się do tej spódniczki? Zło wszędzie jest rozprzestrzenione Na ludzi ma już wywalone Me sekrety są utajnione Jak wilk, owczą ujawniam stronę Warsztat tonie, tusz wciąż płynie Oddech twój ostatni minie Czy on myśli, że stąd spłynie Linę daj, bo już nam ginie Wiem gdzie Joey, daj mi rękę Pora skończyć tę udrękę Nie kop, nie krzycz, toś powinien Dawaj duszę, toś mi winien Obciach i wstyd Szpetności szczyt Splamiony przez zawiść I nie da się znieść Nasz twórca jest cwany I mamy go gdzieś Twój los jest spisany I nie można go znieść To ja, tańczący demon Patrz, jak ładnie ruszam się (Nie da się znieść) Co prawda się uśmiecham Lecz Twój grzech wciąż ciągnie się (Nie da się znieść) To ja, tańczący demon Patrz, jak ładnie ruszam się (Nie da się znieść) Co prawda się uśmiecham Lecz Twój grzech wciąż ciągnie się Nie da się znieść